Wojna trzydziestoletnia, część 3
W latach 1625–1629 wzięła udział w wojnie protestancka Dania. Król duński Chrystian IV, z wyznania luteranin, obawiał się bowiem, że Liga Katolicka, wzmocniwszy się na północy Niemiec, zagrozi interesom jego państwa na Bałtyku (od 1621 Dania kontrolowała Hamburg). Za jego rządów Dania znacznie wzmocniła się, posiadała duże środki finansowe, m.in. otrzymane jako reparacje wojenne od Szwecji. Na udział Danii w wojnie przychylnie patrzyła także katolicka Francja rządzona przez pierwszego ministra kardynała Richelieu, obawiająca się wzrostu potęgi Habsburgów. Wszystko to umożliwiło stworzenie 20-tysięcznej armii pod duńskim dowództwem. W tym samym czasie cesarz Ferdynand II pozyskał pomoc Albrechta von Wallensteina, z pochodzenia Czecha, który zdobył znaczny majątek po bitwie na Białej Górze. Po początkowych zwycięstwach, wojska duńskie, dowodzone przez Mansfelda, zostały rozbite w 1626 przez wojska Wallensteina w bitwie pod Dessau. Pozostałe siły duńskie przegrały kolejne starcie w bitwie pod Lutter am Barenberge z wojskiem Johana Tilly’ego. W kilka miesięcy po tych zdarzeniach, pokonany i zniesławiony, Mansfeld zmarł. Dodatkowo sytuację Danii skomplikowało zaangażowanie protestanckiej Szwecji w wojnę z Polską oraz uniemożliwiająca interwencję Francji wojna domowa. Mimo to wojska Wallensteina nie były w stanie ostatecznie pokonać Danii. Wymagałoby to stworzenia silnej cesarskiej floty, na co nie godziła się Polska i miasta hanzeatyckie, cesarstwo nie posiadało także wystarczających środków finansowych. Z tego powodu 22 maja 1629 podpisany został pokój w Lubece, na mocy którego Dania odzyskała utracone terytoria, zapewniając przy tym, że nie będzie mieszać się więcej w sprawy Rzeszy.
Geneza etapu szwedzkiego (1630-1634)
Silna pozycja Habsburgów niepokoiła Francję, jednak nie chciała ona bezpośrednio angażować się w wojnę. Podjęła więc działania, mające na celu skłonienie luterańskiej Szwecji do udziału w wojnie – francuscy dyplomaci pomogli w podpisaniu, pomiędzy będącymi w stanie wojny Polską a Szwecją, rozejmu w Starym Targu. Dzięki temu król szwedzki Gustaw II Adolf mógł użyć na terenie Rzeszy swojej zdyscyplinowanej i dobrze wyposażonej armii (m.in. muszkiety, różne typy artylerii), uznawanej za najlepszą w Europie. Z całą pewnością do ataku skłoniła go, oprócz chęci pomocy protestantom, obawa przed utratą wpływów na wybrzeżach Bałtyku.